poniedziałek, 6 lipca 2015

Dzień Niepodległości Stanów Zjednoczonych, czyli INDEPENDENCE DAY



Dzień Niepodległości, czyli Independence Day jest obchodzone corocznie 4 lipca, w rocznicę ogłoszenia Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych od Wielkiej Brytanii, co miało miejsce w 1776 roku. W tym roku była to sobota, co wiązało się z obchodami już od piątku. Święto 4. lipca jest najhuczniejszym świętem obchodzonym tutaj- parady za dnia, grille popołudniami i fajerwerki wieczorem.  Moje osiedle już od czwartku popołudnia było ustrojone flagami. 


W piątek byłam na kolacji w naszym klubie golfowym, zwieńczonej 15 minutowym pokazem fajerwerków w rytm muzyki. 



W Dzień Niepodległości rano ma miejsce parada w większości miast- w Danville zaczynała się o 9 rano i trwała 2 godziny. Ludzie od piątku południa układali krzesła wzdłuż drogi, by mieć jak najlepszy widok następnego dnia. 






Ameryka w pigułce: biało-niebiesko-czerwone dzieci jedzące bajgle






Większość ludzi poubierana w kolory flagi, piknikując wzdłuż linii parady





















I tak punktualnie o 9 rano, policja otworzyła paradę swoim przejazdem, a za nią kolejne służby i wiele, wiele innych pojazdów. Parada to pół na pół patriotyczne wydarzenie z przejazdem marines albo kilku weteranów, którym wszyscy wiwatują, a drugie pół to reklamy różnych usług, sklepów czy polityków.







"Nigdy więcej amerykański żołnierz nie będzie ignorowany"





















Burmistrz Danville







Reklama masła


Wspominanie wojen





Szkoła karate





Hit!








Karmy dla psów



Męski zakład fryzjerski










Nauka pływania















Całkiem fajna sprawa obejrzeć taką paradę, ale to bardziej za zasadzie- raz na pięć lat, nie chodziłabym na nią co roku. Ale Amerykanie widać zachwyceni, że coś się działo, słyszałam kobietę, która mówiła, że jest na tej paradzie co roku od 1971, więc jak widać można (tylko po co?). Parada w Danville jest najstarszą w Bay Area, ma ponoć ponad 100 lat.



Po południu wybrałam się z Silvią do San Francisco, żeby zobaczyć, jak tam ludzie świętują, a wieczorem w planie była impreza


Piknikowałyśmy na Union Square



Jako, że na ulicach w Stanach nie można pić legalnie alkoholu, trzeba sobie jakoś inaczej radzić.. Riesling w plastikowej butelce..


A to już na imprezie w centrum, miejsca VIPowskie

1 komentarz: