Dzień 3
Sobota/ Saturday
1. marca/ 1 st of March
Stan: UTAH
Sobota/ Saturday
1. marca/ 1 st of March
Stan: UTAH
Park Narodowy Bryce Canyon jest położony w południowo-zachodniej części stanu Utah w Stanach Zjednoczonych. Park został utworzony 15 września 1928 roku. Jego obecna powierzchnia wynosi 145,02 km². Nazwa parku oraz kanionu pochodzi od nazwiska mormońskiego pioniera Ebenezera Bryce'a. W 2012 roku park odwiedziło 1,39 miliona turystów.
Wbrew swojej nazwie, Bryce Canyon nie jest prawdziwym kanionem, ponieważ nie płynie przez niego rzeka. Niecka w kształcie amfiteatru powstała na skutek erozji termicznej i chemicznej. Przez ponad 200 dni w roku w ciągu doby na terenie parku występują zarówno temperatury dodatnie i ujemne. W ciągu dnia woda wpływa w drobne szczeliny skalne i zamarza w ciągu nocy powiększając swoją objętość o około 9% . Ten cykl zamrożeń i rozmrożeń powoduje rozpadanie się skał. Ponadto woda deszczowa ma odczyn kwasowy, dzięki czemu rozpuszcza wapienne skały. Oba procesy odpowiedzialne są za powstawanie formacji skalnych powszechnych na terenie parku. Szacuje się, że erozja przebiega w tempie 60-130 cm na 100 lat.
Po imprezowym Las Vegas pojechałyśmy do parku Bryce- skacowane i zmęczone, więc nie poszłyśmy na żadne wielkie spacery (na żadne, poza wyjściem z auta, żeby zrobić zdjęcia), ale widoki warte były porannej pobudki! Są tam szlaki turystyczne, ale nie byłyśmy nimi zainteresowane tegoż dnia. Było tam dość zimno, bez rękawiczek ręcę bolały przy wyjmowaniu aparatu, ale dałyśmy radę te kilka minut wytrzymać. Jednorazowy wjazd na teren parku za auto koszytuję 25 $, ale my mamy roczny karnet na wjazd do tych wszystkich większych Parków Narodowych w USA, kosztował nas on 80 $, czyli po 20 $ od osoby. Zdecydowanie jest miejsce warte odwiedzenia nawet dla takiego fana aglomeracji miejskich jak ja.
-----------------
Bryce Canyon National Park is a national park located in southwestern Utah in the United States. The major feature of the park is Bryce Canyon, which despite its name, is not a canyon but a collection of giant natural amphitheaters along the eastern side of the Paunsaugunt Plateau. Bryce is distinctive due to geological structures called hoodoos, formed by frost weathering and stream erosion of the river and lake bed sedimentary rocks. The red, orange, and white colors of the rocks provide spectacular views for park visitors. The rim at Bryce varies from 8,000 to 9,000 feet (2,400 to 2,700 m).The Bryce Canyon area was settled by Mormon pioneers in the 1850s and was named after Ebenezer Bryce, who homesteaded in the area in 1874. The area around Bryce Canyon became a National Monument in 1923 and was designated as a National Park in 1928. The park covers 35,835 acres (55.99 sq mi; 145.02 km2.. Bryce Canyon was not formed from erosion initiated from a central stream, meaning it technically is not a canyon. Instead headward erosion has excavated large amphitheater-shaped features in the Cenozoic-aged rocks of the Paunsagunt Plateau.[9] This erosion exposed delicate and colorful pinnacles called hoodoos that are up to 200 feet (61 m) high. A series of amphitheaters extends more than 20 miles (32 km) north-to-south within the park.[9] The largest is Bryce Amphitheater, which is 12 miles (19 km) long, 3 miles (4.8 km) wide and 800 feet (240 m) deep.[9] A nearby example of amphitheaters with hoodoos in the same formation but at a higher elevation, is in Cedar Breaks National Monument, which is 25 miles (40 km) to the west on the Markagunt Plateau. After partying in Las Vegas we went to Bryce National Park- hangovered and tired, so we didn’t go for any hikes, but the things we saw on view points were amazing! It was pretty cold, hat and gloves are must haves there at that time. One entry for a car costs 25 $, but we have an annual pass for all bigger National Parks that costed 80 $ and we are sharing it for 4 person, so I payed for that 20 $ and we will use that nearly everywhere we will go later on our trip. Bryce Canyon National Park is a place totally worth visiting, even for someone who likes cities so much as I do!
Jest pięknie!
Aga, zazdroszczę Ci wyprawy i takich wspomnień. Tyle pięknych miejsc, cudo :)
OdpowiedzUsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń