W Reno już raz miała okazje być (link znajdziecie tutaj). Tym razem przystępna cena hotelu i transportu skusiła nas do wyjazdu ponownie./ I've already been to Reno once, now the good price of hotel and transportation made us go again.
To w drogę! Za autobus z Oakland do Reno i z powrotem zapłaciłam 30$, czyli bardzo dobra cena, jedzie się nim około 5 godzin, czyli nie źle. Autem jest około 4, niewielka więc różnica. /For bus from Oakland to Reno and back I paied 30$, so it's very good price. It took 5 hours to get there, with car it would be around 4, so it's not bad at all.
Mijane po drodze mosty..
Na początku myślałam, że to Obama, a jednak ktoś nie lubi Osamy
Biżu z przeceny w H&M
Las nie płonął, to zachód słońca/ Forrest wasn't burning, it's a sunset.
Nasz hotel/ Our hotel
I nasza ekipa! Tradycjnie już z Larysą, jej chłopakiem Nickiem (z prawej), Nirvaną i Charliem, bratem Nicka, który zresztą na stałe mieszka w Reno
Poważne panny../ Serious ladies..
..i już mniej/ ...and not so much
Mieliśmy papierowe kubki do drinków z nosami różnych zwierząt, było 6 do wyboru, nie wiem dlaczego nit nie chciał zostać bobrem ;-) ja mam geparda, Lara rekina, a Nirv zebrę..
..Nick tukana, a Charlie kameleona
<3
Spotkałyśmy niby Elvisa, okulary i pas pasował, nawet śpiewał tak jak on! Do tego stwierdził, że wyglądamy jak milion dolarów, po czym wyciągnął banknot dla każdej z nas i oto on:/ we met sort of Elvis-kind a guy-he was singing "Are you lonesome tonight?" to us, said that we look like million dollars and he gave us this:
Największy hit wyjazdu ;-)
Kasyna
Cal-neva, najtańsze kasyno w mieście, obstawianie można tam zacząć od 3$, normalne minimum to 5$./ You can play at Cal-neva from 3$, cheapest place in town
Widok z naszego pokoju na słynny znak/ view from our room on famous sign
Mamy bardzo dużo selfies z tego wyjazdu :)/ we have a lot of selfies from that trip :)
Kaczuszki
Najbardziej badziewne fontanny w okolicy../ the most kitchy fountains around..
Pierwszy raz grałam w blackjacka, czyli oczko, albo jak kto woli- 21. Zawsze byłam fanką pokera, ale bardzo mi się spodobało! Tu czekam aż krupier przyjmię moje 20$ i wymieni je na żetony, żebym mogła dołączyć do gry./ First time playing blackjack!
A oto co miałam pierwszej nocy, zagrawszy za 20$! / After first night, starting with 20$!
Piątek okazał się szczęśliwy! Kolejny dzień przyniósł mniej wygranej, około 20$ może w sumie, ale przynajmniej nie jestem stratna!
Sprawdzam, czy selfie-patyk działa..
..tak jest!
Laski gotowe do wyjścia ;-)/ ready to go!
Drinkując w barze w jednym z kasyn
Z barmanem
A to imprezownia o nazwie LUX, nowo otwarta, ponoć najlepsza w Reno. Wejście 30$, ale my byliśmy wpisani na listę gości, więc wejście było za darmo.
W ogóle nie wiem czy takie coś jest w Polsce/ Europie, ale tutaj w większych miastach i popularnych klubach jest osoba o nazwie "promotor", który zajmuję się zapraszaniem dziewczyn na imprezę. Na początku podeszłam do tego podejrzliwie, myśląc, że gdzieś musi być haczyk. Otóż żadnego nie ma. Piszę się smsa do takiego promotora (numer od znajomych lub z oficjalnych stron w internecie) ze swoim imieniem i liczbą osób, które chciałyby przyjść na imprezę i ten zapisuje dane do bazy. Po przyjściu do klubu, ustawia się w oddzielnej kolejce dla "gości z listy" i po podaniu danych i obowiązkowym sprawdzeniu dowodu tożsamości, jest się wpuszczanym do klubu na darmo. Złe informacja dla Panów- działa to w większości przypadków tylko dla dziewczyn, do tego trzeba się odpowiedni ładne ubrać. Zapytałam w zeszłym roku w Vegas naszego promotora, gdzie klub zarabia pieniądze, skoro tyle ludzi wchodzi za darmo? Odpowiedział, że dziewczyny, które wpuszczają za darmo przyciągają więcej facetów do klubu, a Ci kupią w środku sporo alkoholu i tak klub wychodzi na wieeelki plus. Skuteczne i proste.
Na środku klubu jest basen/ Pool in the middle of the club
Ktoś obchodził urodziny, więc hostessy niosły alkohol do stolika razem z morskimi stworzeniami
Zdrowie! Salut! Cheers!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz