I tak na ostatnie dwa dni mojego pobytu na Florydzie, zdecydowałam się udać do Orlando, by pobawić się w Universal Studios. To w Los Angeles spodobało mi się na tyle, że po drugiej stronie Stanów wykupiłam bilet na dwa dni i heja! Ten park jest większy niż w Kalifornii i ze względu na wioski Harrego Pottera, moim zdaniem lepszy.
--------------
For last two days of my stay in Florida I decided to visit Universal Studios. In my opinion this one is better than the one in LA, mostly because of Harry Potter!
Moje miłości! <3
W każdym Universal Studio są dzielnice z różnych czasów i miejsc na świecie. Poniżej Nowy York parę ładnych lat wstecz
..tutaj San Francisco i Fishermans Wharf
Fabryka czekolady Ghirardelli
Dworzec King's Cross (poniżej zdjęcia dla tych, którzy czytali/ oglądali (ehh..) Harry'ego Pottera, bez znajomości twórczości J.K. Rowling w ogóle nie będziecie wiedzieć o co chodzi w połowie zdjęć)
-------------
A lot of pictures below for Harry Potter's fan! If you haven't read it, you migh be bored..
Angielskie budynki..
..a na tyłach jednego z nich..
..MAGIA!
Smok co 10-15 minut zionął ogniem/ Dragon was breathing fire every 10 minutes
Bank Gringotta!
Można było wymienić tam nawet pieniądze, kurs był 1:1/ You could exchange money there in Gringotts Bank!
Każdy szczegół był dopracowany idealnie!
...czyli ulica Śmiertelnego Nokturnu- gdzie można kupić wszystko związane z czarną magią/ Black magic stuff here!
Trzygłowe psy
Sowy
I sklepy z różdżkami oczywiście!/ Wands everywhere!
I Olivander miał swój sklep!
Sklep ze sprzetem do Quiddicha
A to już na King's Crossie, w kierunku pociągu, który zawoził nas do drugiego parku. I teraz cały knyf tej zabawy- resort Universal Studio to dwa parki rozrywki:
1. Universal Studios
2. Universal's Island of Adventure
i kilka lat temu wybudowano kompleks Harrego Pottera w Island of Adventure o nazwie Diagon Alley (czyli to wszystko powyżej, sklepy z książkami, gdzie czarodzieje zaopatrywali się przed każdym rokiem szkolnym, różdżki, zwierzęta, słodycze). Ok, nadąrzacie? Później dobudowano drugą część parku tematycznego o Harrym Potterze, ale postanowiono zarobić jeszcze więcej pieniędzy i postawiono Hogsmade w drugim parku rozrywki (graniczącym ze sobą) o nazwie Universal Studios! Czyli jak ktoś chce zaliczyć obie części Harrego, musi kupić bilety do obu parków, nie tylko jednego.. to już impreza się robi droga, ale warto. I tak oto Hogwarts Express- pociąg- zabierał posiadaczy biletu do obu parków na przejażdżkę w jedną i drugą stronę z Diagon Alley do Hogsmade i odwrotnie. I skąd jechał pociąg? Oczywiście z peronu 9 i 3/4!
---------------
There are two attractions about HP but they figured they will built in in two different parks:
1. Universal Studios
2. Universal's Island of Adventure
so if you wanna see both, you have to buy tickets for both parks.. Below, Hogwarts Express that took us from Dragon Alley to Hogsmade and the other way around!
Hogsmeade — czarodziejska wioska położona w Szkocji niedaleko Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Jako jedyna w całej Wielkiej Brytanii zamieszkana jest całkowicie przez osoby posiadające magiczne zdolności. Uczniowie Hogwartu mogli odwiedzać wioskę podczas weekendów. Wstęp do niej mieli tylko ci, którzy posiadali formularz pozwolenia na jej odwiedzenie, podpisany przez ich rodzica lub opiekuna.
--------------
Hogsmeade Village, or simply called Hogsmeade is the only all-wizarding village in Britain. It was founded by Hengist of Woodcroft. Students may sometimes come on weekend trips, but only third year students and above with guardian permission are allowed to visit. Mainly, students frequent the High Street in the village which contains the named specialty shops and pubs such as Zonko's Joke Shop and Honeydukes. Otherwise, they wander on to observe the infamous Shrieking Shack.
Napis głosi "Please respect the spell limits", czyli prosimy przestrzegać limity zaklęć.
Zapytałam jednego z pracowników, dlaczego tam jest śnieg, to mi wytłumaczył, że jesteśmy na północy Szkocji, a tam zawsze jest zimno i śnieg to nic nadzwyczajnego.
Piękny Hogwart!
Latający samochód taty Rona..
Powiem tak- wrażenia superowe! Ja przeczytałam wszystkie książki jak tylko wyszły, filmów nie oglądałam. Zwiedzałam i bawiłam się pierwszego dnia w Universalu z nowa poznaną Brazylijką z hostelu, która była wielką fanką Harry'ego i musiałam ją często pytać do czegoś coś służy, albo co to a sklep albo o co w czymś tam chodzi. Raz, że baardzo wielu rzeczy już nie pamiętałam z książek, a dwa, że czytając po polsku, zupełnie nie ogarniałam nazw po angielsku! Wydawało by się to banalne, ale jednak tłumaczenie narobiło mentliku w głowie. Kamień filozoficzny po angielsku już ściągnięty na pdf i zaczęłam powoli czytać, co wbrew pozorom wcale nie jest łatwe z tymi wszystkimi dziwnymi słowami jakie J.K. Rowling wymyśliła w tej książce!
-----------------
I was super excited and happy to be there! But honestly after reading all the books more than 10 years ago I forgot most of the things.. And what's more, I read it in polish so sometimes I had no idea what is what there and had to ask my friend for help with explanations!
Kolejną atrakcją była wodna przejażdżka po Jurrasic Parku, taka sama jak w LA.
Część komiksowo/ bajkowa parku..
"-Czy to jest świetne ciało czy co?"
-Zdecydowanie czy co."
Jedna z atrakacji wodnych, po niej było się totalnie mokrym:
I część typowo komiskowa, wszelkie Wolveriny, X-Meny i Spidermany mile widziane..
A powyżej filmik z roller costera meega fajnego, "Hulk", gdzie w połowie podjazdu w tunelu nagle wagonik się rozpędzał do maksymalnej prędkości i tuż u wyjścia z tunlu był korkociąg 180 stopni, superowe! Pojeździłam chyba z 3 razy pod rząd, tak mi się podobało!
-------------
Cool "Hulk" ride, I really loved it, went there 3 times in a row!
Storm i nie pamiętam kto
W przerwie od rollercosterów i różdzek pora na lunch- największy Hard Rock Cafe na świecie!/ The biggest HRC in the world!
Ciuchy Johna Frusciantego z RHCP, które nosił podczas robienia okładki do "Blood Sugar Sex Magic"
A w środku nad barem obracające się auto
Na poczet Harry'ego Pottera zamknięto i usunięto przejażdżkę "Szczęki", funkcjonowała od 1990 do 2012 (żałuję, że nie miałam okazji się przejechać), jedyne co pozostało, to na zdjęciu wejście do ówczesnej kolejki.
I powrót do drugiej części parku, znów wita świat Harrego Pottera. Tu peron 9 i 3/4.
Butterbeer, czyli piwo kremowe. Podawany na zimno (na zdjęciu) i na ciepło, pienisty napój wprawiający w wesoły humor i rozgrzewający, dozwolony nawet dla nieletnich, sprzedawany w gospodach i pubach w Hogsmeade. Jest ulubionym napojem uczniów Hogwartu. Najczęściej spożywa się go przez nich w Pubie pod Trzema Miotłami. Piwo kremowe w tej miejscowości wydawane jest również w Gospodzie pod Świńskim Łbem, ale to raczej rzadki zwyczaj ze względu na bardzo małą liczbę klientów. Na Ulicy Pokątnej piwo można dostać w Dziurawym Kotle. Pomimo, że mogą to pić już trzecioklasiści (czyli trzynastolatkowie) w piwie kremowym jest zawarta mała ilość alkoholu, jednakże mogą się nim upić jedynie skrzaty, dla których jest niezwykle mocne.
--------------
Butterbeer is a popular wizarding beverage described as tasting "a little bit like less-sickly butterscotch." It is served at numerous locations in the wizarding world and has a very slight alcoholic content. Butterbeer is served cold in bottles and hot in "foaming tankards". In Hogsmeade, it's sold at The Three Broomsticks and The Hog's Head, although the fact that the latter pub's stock was described as "very dusty" suggests that it was not sold there very often. In Diagon Alley, the drink has been known to be sold at the Leaky Cauldron. It is made out of butter, sugar and water.
Pub "Pod trzema miotłami"
Sklep braci bliźniaków Wesley!
Po czarodziejskim świecie przyszła pora na.. THE SIMPSONS!
Przejażdżka taka jak w LA, natomiast same atrakcje dookoła lepsze w Orlando
Złapani!
Bar u Moe, byłam się napić Coli ;-)
Słynne burgery u Krustiego!
Pączusie
I taco!
Całkiem fajny rollercoaster- wjeżdża się pionowo w górę, a później ostry spad w dół, możecie dostrzec wagonik na zdjęciach
Jimmy Fallon zaprosił jednego ze swoich gości do przejażdzki na tym rollercosterze, zobaczcie co nagrała kamera, bardzo śmieszne!- klik
Jak nie robić filmów, czyli pokazówka Disaster
Powrót do NYC..
Atrakcja "Transforormers", poszłam z ciekawości, żeby zobaczyć, czy taka sama jak w LA- tak, taka sama..
O 19 codziennie jest parada, byłam ciekawa jak to wygląda../ Parade is everyday there at 7 pm.
A tu moja ulubiona przejażdżka- "Zemsta Mummi"- rollercoaster w ciemnościach! Jedziłam tym chyba z 8 razy pod rząd, aż się pracownicy śmiali, że ciagle ta sama osoba w pierwszym wagoniku siedzi. / My favourite ride- roller coaster in the darkness, I did it ike 8 times in a row
Pokazówka jak robi się efekty specjalne na przykładzie filmu "Twister", ciekawe
Minionkowa przejażdżka- taka jak w LA
Shrek w 4D
Dla wybierających się- kupiłam bilet dwudniowy, myśląc, że nie jestem w stanie zwiedzić obu parków w ciągu jednego dnia. Do tego dokupiłam fast pass, czyli praktycznie bez kolejkowe wejście na wszelkie atrakcje. Na miejscu okazało się, że- zaliczyłam wszystkie atrakcje w jeden dzień w obu parkach (czyt. kup bilet jedno dniowy), a fast pass niepotrzeby, bo jest jeszcze trzecia kolejka, poza normalną i fast pasem, tzw. single rider, czyli pojedyńcze osoby są "dokładane" do wagoników. Super, jeśli ktoś nie ma spiny, żeby z koleżanką siedzieć koło siebie. Całe rodziny tak robiły i na końcu po przejażdżce po prostu na siebie czekały. Podsumywując- jeden dzień, bez fast pasa, to najlepsza i najtańsza (czyli najlepsza haha) opcja jeśli ktoś się wybiera!
I ten piękny zachód słońca pożegnał mnie w Orlando...
Następnego dnia rano o 8 autobus miałam do Miami, stamtąd miejskim do Fort Lauderdale i samolot do San Francisco! Tak minęły 14 dni w piekielnym upale, wspaniałej zabawie, mega kacach, dziesiątkach poznanych nowych ludzi... Nic tak nie kształtuje jak podróże, a chyba zwłaszcza samemu- niesamowite przygody, wspaniali nowi znajomi.. Kolejna podróż życia! Floryda zwiedzona i odkryta tak jak mi się marzyło, nie ma ani jednej rzeczy, którą chciałam tam zrobić, a nie udało się. Zmęczona napiętym grafikiem, ale przeszczęśliwa wylądowałam w San Francisco i dojechałam do Danville w nocy, a właśne łóżko nigdy nie było wspanialsze ;-)
Cześć mam pytanie :) Jak byłaś w Parku Harrego Pottera to spałaś w hotelu na terenie parku czy gdzieś w hotelu obok? Rozglądam się za najlepszą opcją i jeśli miałabyś jakieś wskazówki byłabym wdzięczna :)
OdpowiedzUsuń