Idealny sklep po to, żeby wejść i się pośmiać, albo nadziwić albo oczywiście kupić niepotrzebne klunkry. Na drzwiach wejściowych wiszą obrazki ze śmiesznymi komentarzami (te zdjęcia krążą po internecie z różnymi napisami w zależności od sytuacji) i tak mamy:
-nie zawsze kupuje badziewie, ale jeśli to robię, to właśnie tu
-nie jestem pewien czy ten sklep jest irytujący czy zabawny
-a co jeśli ci powiem, że nie dostaniesz tu biletów na prom.
--------------------
Perfect store to come in and laught or buy things that you will never use.
I tak możemy kupić- najmniejszą kaczkę świata (pozdrowienia dla pana Prezesa) najmniejszą żabę, małe świnki, myszy, żółwie i misie, …. .
Spinacze w kształcie zwierząt. Dla mnie świnia rządzi.
Plastry z Abrahamem Lincolnem i podpis- uleczę Twoją ranę, jak uleczyłem naród.
Wisorki z Brucem Lee
I znów wszystko mini- pingwiny, wilki, nadymki, smoki, mrówki, motyle, dinozaury, pandy, konie i co tylko jeszcze jesteście w stanie tam wypatrzyć.
Nitka dentystyczna o smaku muffina.. albo bekonu
To samo z balsamem do ust i pastą do zębów. Taki komplecik.
Już nie mini, ale mikro dzieci. Zastanawiałam się tylko- po co?
--------------------
Mini babies. My only question is- what for?
No i oczywiście patriotyzm do przesady
Nic w tym sklepie nie kupiłam, choć na pierwszy rzut oka wiele rzeczy mi się podobało!
--------------------
I didn't buy anything there, but I love most of the things there actually!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz