W ostatni weekend wybrałyśmy się z dziewczynami do Santa Cruz poodpoczywać na plaży nad oceanem (haha). Santa Cruz leży około 120 km (75 mil) na południe od San Francisco nad Zatoką Monterey, liczy ponad 50 tys. mieszkańców. Odbudowane po trzęsieniu ziemi jest typowym miasteczkiem turystycznym z licznymi hotelami i pensjonatam. Główne atrakcje to piękne wybrzeże klifowe, drewniane molo z licznymi restauracjami, jedna z najstarszych w USA drewniana kolejka górska "Giant Ripper" licząca około 80 lat oraz murowana latarnia morska. Santa Cruz to jedna z amerykańskich stolic surfingu: znajduje się tu muzeum tego sportu, a o tutejsze brzegi rozbijają się fale, o których mówi się na całym świecie. Gdy są one zbyt małe, żeby surfować, zawsze można wypożyczyć deskę i uprawiać tzw. paddleboarding, czyli nic innego jak pływanie na desce od winsurfingu bez żagla, za to z długim wiosłem w dłoni. Można na niej stać lub klęczeć, całkiem przyjemna forma relaksu!
Sama nazwa miasta może się niektórym kojarzyć z firmą dla deskorolkowców produkujących ciuchy i deski- Santa Cruz Skateboards. Sama pamiętam jak miałam tshirt tej firmy jakieś 12 lat temu i pękałam z dumy nosząc go! ;-)
------------------
Santa Cruz is known for its moderate climate, the natural beauty of its coastline such as at Natural Bridges State Beach, redwood forests, alternative community lifestyles, and socially liberal leanings. It is also home to theUniversity of California, Santa Cruz, a premier research institution and educational hub, as well as the Santa Cruz Beach Boardwalk, an oceanfront amusement park operating continuously since 1907.
Road trip! (Róż i cętki..)
Ostatni punkt najlepszy, "zakaz zachowania związanego z gangiem"
Wata cukrowa o smaku słonej wody. (?!)
Wejście do parku na cały dzień kosztuje 35 $ z tego co pamiętam. Nie ma co się za to tam pchać w weekend, bo kolejki bardzo długie. Nie skorzystałam z tego parku rozrywki, ale co się odwlecze...
Słynne amerykańskie ciastka, "Twinkies", Oreo i inne słodycze smażone w głębokim oleju. Nadwagi człowiek dostaje na samą myśl.
Osiemdziesięcio letnia kolejna górka, najstarsza w Stanach.
Wieeelkie pączki
Po południu pojechałyśmy do San Jose i tam zostałyśmy na noc. Piękna katedra pod wezwaniem Świętego Józefa (bazylika katedralna) z początku XIX wieku. / In the evening we drove to San Jose to stay there over night and party a little bit. Here, bautiful Cathedral Basilica of St. Joseph, that is a large Roman Catholic church from early XIX century.
#winda #wiadomo
Od lewej: Martyna (Litwa), ja, Fernnda (Meksyk), Marijke (Holandia), nie pamiętam (Meksyk)
Party time!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz